sobota, 27 kwietnia 2013

środa, 3 kwietnia 2013

1 rozdział

Perspektywa Ani
Jak on mógł mi to zrobić ? Przecież chyba coś do siebie czuliśmy . Nie? Może mi się to wydawało ? On mnie tak naprawdę nigdy nie kochał skoro mi to zrobił. Zdradził mnie z wysuszoną pomarańczą (tzn.wytapetowana blondi która zatrzasnęła się w solarium) . Dlaczego moje życie jest takie okrutne? Przecież zawsze byłam grzeczna. Czy ja tak wiele wymagam? Ja tylko chcę zaznać trochę prawdziwej miłości która skończy się happy end`em . Pewnie się rozmazałam i straszę ludzi . Cholera ! Jak daleko jeszcze do tego domu? Trafiłam w jakiś znak, słup ? Co to do jasnej anielki jest? Chwila jakiś facet się chyba chce mi pomóc . Mi to chyba nic już nie pomoże ..
-Nic ci nie jest?- spytał się wysoki brunet o ładnych brązowych oczach.. Stop! Ania ! Stop! Zero czułości do facetów oni i tak cię zdradzą prędzej czy później .
-Niee... Żyję, ale gdybyś na mnie nie wpadł to nie biwakowałabym na środku chodnika - no tak ja to zawsze muszę być złośliwa .
-Oj! No przepraszam - Pomógł mi wstać i popatrzył na mnie tymi swoimi słodkimi oczyma. Eh? Czy mi znowu na romantyzm się wzięło . Nie ! Nie teraz ! W tej chwili nienawidzę facetów!
-Dzięki! Za pomoc w wstaniu . -wreszcie coś z siebie wydusiłam - Cześć! - Już chciałam odejść ale złapał mnie za rękę . Przeszedł mnie jakiś dziwny dreszcz. Hmmm... Ciekawe co to było?
-Może dasz się w ramach rekompensaty zaprosić na jakąś kawę i ciasto- Oj ciasteczkiem to ty jesteś . Ania! Stop ! Właśnie wyszłaś z jednego bagna ! Nie wchodzimy do drugiego ! Teraz mu ładnie odmówimy i tyle . Nie zasmuci się przecież . Nie?
-Sorry. Nie mogę jestem już umówiona - każde kłamstwo przecież jest lepsze od prawdy. Brawo Aniu! Powinnaś aktorką zostać, a nie panią psycholog.
-Chłopak? - Żeś teraz strzelił. Jak łysy warkoczem o beton.
-Nie! Przyjaciółka. Naprawdę muszę już iść. Do zobaczenie! - Chyba muszę naprawdę rozważyć do aktorstwo. Tym razem mnie nie zatrzymał. Poszedł w innym kierunku . A ja nawet nie wiem jak ma na imię dobra koniec aktorstwa piszemy do Klary czy ma dzisiaj czas:
 Hej! Pączku . Masz może wieczór wolny ? Taki wiesz babski wieczorek. 
O 19? - za to ją uwielbiam szybko i konkretnie
Tak !! Tylko wpadnij gdzieś po jakieś słodycze! ;*
No jasne jak słońce !
No to plany na wieczór są ! Chwila! Jak ja mogłam zapomnieć.......
Perspektywa Kuby
Jaka ta dziewczyna była ładna. Te jej brązowe oczy . Eh. Czy ja ją kiedyś jeszcze spotkam?
Tylko gdzie ja teraz idę ? Do kumpla no tak przecież dzisiaj omawiamy strategię za 2 dni mecz, a jutro poznamy nowego psychologa mam nadzieję, że to nie będzie jakiś stary dziadek tak jak ostatnio . No pięknie już doszedłem . Boże więcej tych schodów nie było ..
-No nareszcie jesteś ile można na ciebie czekać- nie ma to jak miłe powitanie . Wszyscy już są , znaczy ci co zawsze czyli Łukasz, Hubert, Konrad, Tobiasz . Inni nigdy nie przychodzą może, dlatego są przytomni na treningu dzień przed meczem . 
-No to nie moja wina - no co? ale to prawda
-Taa.. To ciekawe kogo ?
-Pewnej dziewczyny o brązowych oczach która na mnie wpadła 
-I co nie dała ci numeru? - odezwał się Kondziu tak mówimy na Konrada
-Nawet na kawę się nie dała zaprosić - opadłam zrezygnowany na kanapę 
-Wiesz, może ją jeszcze spotkasz- No tak Tobi zawsze umie pocieszyć 
-Takie jest prawdopodobieństwo, że ją spotkasz jak Łukasza 6 od pani Mieci 
-Przecież ona go nienawidziła prawie u niej same jedynki miał - no tak oni naprawdę wiedż jak pocieszyć .
-Nie no dzięki. Dobra zmiana tematu. Łuki jak tam Edytka? - poruszałem znacząco brwiami.
-No wiesz co. Ja jestem grzecznym chłopcem - wybuchnęliśmy wszyscy śmiechem - Ogólnie to nie wiem. Od ostatniej kłótni się nie nie widzieliśmy- nagle ktoś zapukał do drzwi.........
         

__________________________________________________________________________________

No więc jest pierwszy rozdział . ;D

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Prolog

Mam 19 lat i na imię Ania . Skończyłam liceum i wybieram się na studia . Prowadzę szczęśliwe życie w każdym razie tak myślę. Mając przyjaciółkę od serca , chłopaka, którego kocha się z całego serca z wzajemnością nie można być nie szczęśliwym . CHYBA . Moje życie wiąże się ze sportem parę lat temu grałam w siatkówkę, ale kontuzja mi nie pozwoliła dalej się spełniać w tym sporcie. Chciałam, próbowałam wrócić lecz bez skutku. Kontuzja za każdym razem się odnowiła . Zdecydowałam się studiować psychologię. Rzecz wiadoma będę pracować ze sportowcami . Dobra wystarczy o mnie, może kiedyś wam coś jeszcze opowiem. W tej chwili wybieram się do mojego chłopaka, chcę mu zrobić niespodziankę . O pani Gabrysia (sąsiadka Tomka tak ma na imię mój chłopak)
-Dzień dobry!
-O witaj dziecino ! Ty pewnie do Tomka! - przepuśiła mnie w drzwiach i razem wsiadłyśmy do windy
-Tak, tak . Niespodziankę chcę mu zrobić .
-Pewnie się ucieszy. Taka ładna z was para . - winda właśnie wjechała na 3 piętro gdzie mieszkał Tomek .
-Dziękujemy . Do zobaczenia.
Pukam do drzwi i nikt nie otwiera. Ooo.. Drzwi otwarte, zapewne jest w łazience tu też go nie ma. Pewnie w sypialni . To co zobaczył było straszne był tak z jakąś laską i nie rozmawiali tylko no wiecie .. On mnie zdradził jak mógł nienawidzę go! Jak najszybciej chcę wyjść z tego mieszkania lecz on chwyta mnie za rękę:
-Aniu to nie tak jak myślisz-próbuje mnie przytulić-Porozmawiajmy.
-Nie mamy o czym rozmawiać ! Zdradziłeś mnie to jest nie wybaczalne ! Nienawidzę cię! Jesteś największym błędem mojego życia ! Usuń mój numer nie odzywaj się do mnie nie chcę cię znać ! Żegnaj - Mówiłam przez łzy
-Ale ja cię kocham! To był głupi błąd . Wybacz mi - chce mnie wziąć w ramiona lecz ja mu się wyrywam.
-Żegnaj widzisz mnie ostatni raz ! Nigdy ci tego nie wybaczę - wybiegam z jego mieszkania potem bloku ...........


_____________________________________________________________________________


No więc jest prolog rozdział dodam w Środę . Rozdziały będą dodawane w Poniedziałki i Środy. Mam nadzieję, że ktoś będzie czytać. Jeśli czytasz to komentuj . Miło się piszę jak się wie, że ma się dla kogo pisać ;)






niedziela, 31 marca 2013

Bohaterowie

Ania Kokon- główna bohaterka. .Właśnie skończyła liceum. Najpierw myśli potem myśli. Uwielbia sport, dlatego poszła na psychologię sportową . Jest wyrozumiała, ale nie toleruję zdrady, gwałtu, aborcji . Nigdy nie mogła zrozumieć jak można poddać się aborcji albo jak kogoś zdradzić . W końcu miłość to głównie zaufanie . Spotka kogoś wyjątkowego ale czy po tylu przeżyciach będzie wstanie zaufać jakiemuś facetowi?


Jakub Jurkiewicz - chłopak z dużym poczuciem humoru. Gra w siatkówkę w jednym z miastowych klubów . Ma 20 lat . Skończył właśnie 1 rok studiów. Jest na kierunku dziennikarstwo sportowe . Pewnego razu poznaję dziewczynę jest nią zauroczony ale nie wie jak ją znaleźć . Pewnego dnia .... Czy coś z tego będzie? Czy to jednorazowa przygoda? Kto to wie? No właśnie nikt....









Klara Sobczyk - przyjaciółka Ani . Wspierają się nawzajem . Mieszkają razem .Ma wielkie poczucie humoru. Nie ma szczęścia ani w miłości ani w kartach . Każdy jej związek kończył się wielką klapą i łzami . Ale czy ktoś to zmieni ? Może ktoś okaże się dobrą swatką? I ją wyswata.

Łukasz Tyrczak - przyjaciel Kuby wiedzą o sobie wszystko . Znają się od przedszkola . Jest w szczęśliwym związku? Ale czy to prawda? Z jego perspektywy tak. Ale czy ona też jest szczęśliwa?

Edyta Kolka - dziewczyna Łukasza





_________________________________________________________________________________

No więc są bohaterowie rozdziały będę dodawać 2 razy na tydzień . Czasami może zdarzyć się więcej razy. Jestem początkująca  jeśli są  jakieś błędy to mówić. Jestem otwarta na wszelką krytykę. 
Czytasz = komentarz

poniedziałek, 25 marca 2013

Początek ..

Zastanawiałam się co najpierw napisać .. Ale wymyśliłam.. Moja wyobraźnia jest ogromna więc przepraszam jeśli kogoś urażę tym co zamierzam napisać . Na razie mogę powiedzieć, że ta historia będzie o wielkiej miłości do siatkówki. Ale nie będzie to taka typowa historia . Zresztą sami zobaczycie.